#ea5gi

Moja luba ma dużo rodzeństwa, a większość jest młodsza od niej. Kiedyś, jadąc w moje rodzinne strony (drugi koniec Polski), zaproponowała, że zabierzemy najmłodsze z tej gromadki ze sobą, bo nigdy pociągiem nie jechał, bo nigdy nie był w tamtej części Polski, bo akurat są ferie, bo mam siostrzeńca w jego wieku, który też nałogowo rżnie w Minecrafta, bo będzie fajnie i w ogóle to pójdziemy z wujkiem Waldkiem na trampoliny poskakać, bo w pobliżu takich atrakcji dla dzieciaków nie ma...

I co na to moja „teściowa”, Matka Polka wielokrotnego użytku, wzór cnót wszelakich powiedziała w obecności swojego ośmioletniego syna, o którym była mowa? „A po co wy go chcecie na trampoliny zabierać? Przecież on skakać nie potrafi. Za gruby jest, żeby takie rzeczy robić”.

Pojechał, a na trampolinach się świetnie bawił. Matce słowem nie wspomniał, jak było na wycieczce.
doner92 Odpowiedz

Nie wiecie jak dobijające jest to, gdy ktoś z najbliższej rodziny mówi wam, że do czegoś się nie nadajecie. Ile trzeba się natrudzić, aby udowodnić im, że tak nie jest. Niestety ten wysiłek jest niewarty, bo i tak ich podejście się do ciebie nie zmienia.

Kiedy

Jeszcze więcej trzeba się natrudzić, żeby uwierzyć w to, że nikomu nic nie musimy udowadniać..

Megg16

A widzisz, nie dla każdego. Mnie tam takie "nie nadajesz się" motywuje 100x bardziej od "dasz radę". Na "nie nadajesz się", nawet wypowiedziane w dobrej wierze, reaguję "nie? no to patrz".

sila Odpowiedz

"Matka Polka wielokrotnego użytku" hehe, dobre. : D

Dragomir Odpowiedz

Jeśli jest za gruby, to ktoś musiał go zapaść...ciekawe kto?

MalinoweCiasto Odpowiedz

W ostatnim zdaniu przeczytałam, że chłopczyk matce nie wspomniał, że był na wycieczce.. i sobie tak myślę jak to możliwe? Czyżby miała tak dużo dzieci, że przez kilka dni nie zauważyła braku jednego z nich? Dopiero za drugim razem zrozumiałam i co chodzi.
Co te nocne zmiany robią z ludźmi :)

Dodaj anonimowe wyznanie