Jestem w trakcie pisania książki. Chłopak zapytał, dlaczego nazwałam głównego bohatera Stefan, przecież jest tyle ładniejszych imion. Z poważną miną i ze łzami w oczach odparłam, że to imię wiele dla mnie znaczy, że miałam rok temu przyjaciela o tym imieniu, który zginął tragicznie i do dziś nie mogę pogodzić się z jego śmiercią.
Chłopakowi zrobiło się głupio, więcej nie poruszył tego tematu, nie wie też, że Stefan był żółwiem.
Dodaj anonimowe wyznanie
Czemu nie mogłaś mu powiedzieć, że Stefan był żółwiem? Za zwierzętami też można tęsknić...
A może powie jej wtedy, że brzydko nazwała żółwia?
Dla jaj
Może nie pytał?
a żółw to nie przyjaciel? bo co? gorszy? xd
W czasie II wojny światowej, japońskim obozie jenieckim na Filipinach, jeden ze strażników miał u jeńców ksywę "Donald Duck". Jak zapytał o co chodzi, to tamci mu powiedzieli, że Donald Duck to znany amerykański aktor i on jest do niego podobny.
Później strażnik dowiedział się jaki to aktor. Wkurzył się.
Żodyn nie wie że to żółw - ŻODYN
Ja mam żółwia Katarzynę. Jeszcze żadnego akwarium nie zbiła, a mamy już prawie 10 lat
Kasia to nie imię, Kasia to żółw :D
Wiem, że nie powinnam, ale przy ostatnim zdaniu się zasmialam.
Ja miałam chomika Stefana xD
Nie no nie obraź sie ale przez ten ostatni wers się uśmiałam
Już myślałam, że to nawiązanie do finału Pamiętników Wampirów XD
Ja mam bambusa o imieniu Stefan.. w sumie to każdy innym kwiatek w moim pokoju to też Stefan😊😂