#jFuNl
Ostatnio moja koleżanka przyszła do mnie, gdy byłam w takim stanie i stwierdziła, że jest jej mnie szkoda, więc chciała mnie zmusić do wyjścia na rolki. Czacie?! Na rolki! Gdy ja się ruszać nie mogę. Do tego musiałybyśmy najpierw przejechać spory kawałek na rowerze z tymi rolkami w plecakach, bo u nas nie ma dobrej ulicy do jazdy.
W odpowiedzi opisałam jej jak się czuję. Stwierdziła, że to niepotrzebne wymyślanie, że wszystkie kobiety przeżywają okres tak jak ona (dwa łatwe dni i po sprawie, bezboleśnie) i że po prostu kobiety wykorzystują taki stan, bo faceci nie mogą sprawdzić, jak czują się naprawdę, a chcą uwagi.
Na koniec dodała, że nie da się nabrać i sobie poszła.
No brawo. „Solidarność”.
PS: Macie jakieś sprawdzone sposoby na ból brzucha? Nie działają żadne tabletki.
Mi co miesiąc zycie ratuje termofor z Ciepłą wodą, herbatka mietowa (najlepiej zaparzana po prostu z suszonej miety, nie te kupne) lekko slodzona, czekolada jedzona tak ze 2-3 dni przed i Apap brany noc przed okresem jeszcze zanim sie wszystko zacznie.
Do tego drobna rada, skoro masz az tak złe okresy, zrob badania hormonalne i odwiedź swojego ginekologa. Jesli coś tam jest nie tak, to badania powinny wykazać, a dobry lekarz pomóc.
Apap? Dziecko. Jak nie zjem 3ch ibupromow jak tylko zaczynają się bóle to szpital. Mdleję, nie mogę się ruszać mam biegunkę nie raz wylądowałam pod kroplówką. Nie raz zesralam się z bólu. Raz we własne łóżko bo nie mogłam się ruszyć. Moja mama płakała bo nie wiedziała jak mi pomóc. Lekarz powiedział, że po porodzie mi przejdzie. Za pół roku się okaże czy miał rację.
Szczerze, Apap to największe ścierwo jakie bralam na okres. Zawsze kiedy są mocne bóle robi się tylko gorzej
Z tabletek to mi pomaga tylko ketanol. Do tego gorący termofor, herbata miętowa i trochę cukrusia, a na koniec gorąca kąpiel. Podobno gorące okłady są "niezdrowe", ale co kuzwa zrobić jak wyjesz z bólu
jak slysze, ze jakas laska bierze Apap na bole okresowe to mi sie smiac chce. Ja tez bralam w liceum i musialam zezrec z 5-6 tabletek naraz. Ibuprom dziala na bole okresowe, ale i tak musze zjesc 10-20 dziennie. Ketonal jest super :P Kiedys mi to farmaceutka tlumaczyla, ze mamy miesnie gladkie i poprzecznie prazkowane i paracetamol nie dziala na miesnie gladkie (macica wlasnie). Nie wiem, czy to prawda, wiec moze jakis farmaceuta albo lekarz sie tu wypowie.
Zajebiście, ale wiecie, że na każdego działa co innego? @nonemo Dorośnij, poćwicz nad kulturą wypowiedzi.
Tak jak koleżanki piszą, termofor ratuje życie. Dexak też polecam, biorę razem z Pyralginą i Buscopanem i da się przeżyć. Ogólnie pomagają mi takie tabletki żelowe typu Ibum czy Ibuprom Sprint (zwykły nie działa). Ketonal podobno niszczy żołądek, moi rodzice źle się po nim czują, dlatego ja nie próbowałam, ale sporo osób poleca.
Zazdroszczę dziewczynom, na które działa Apap czy Nospa, mnie nigdy nie pomagały, nawet nie mam ich już w domu :D
Ja próbowałam wszystkiego co możliwe na rynku, jedynie co pomagało to czopki diclofenak. A i z porodem naturalnym też słyszałam, zostały mi 4 tyg do końca. Bardzo mnie to ciekawi czy się sprawdzi :)
Ja kiedyś byłam na tyle zdesperowana (żadne środki nie działały) ze postanowiłam wypróbować jogę "bo ktoś cos kiedyś gadał" - pozycja bogini. Nie wierzyłam i boleć całkiem nie przestało, ale przynajmniej dało żyć.
Potwierdzam, termofor potrafi zdziałać cuda. Nie wiem, czy na ciebie działają, ale leki rozkurczowe nawet jak nie niwelują całkowicie bólu, to jednak choć trochę powinny pomóc, a z przeciwbólowymi jest taki problem, że zbyt duża ilość rujnuje układ pokarmowy (ja jestem na tyle wrażliwa, że wezmę ze dwa ibupromy i zwijam się tym razem z bólu jelit - który potrafi być dużo gorszy od miesiączkowych). Ze sposobów niestandardowych polecam pozycję klęczącą - tzn. klęk z podparciem na piętach, można też wsunąć jakieś podpórki pod pupę (pozycja wyprostowana przy tym).
A na obronę koleżanki mogę powiedzieć tyle, że raz - ruch, choć ciężko się do niego przemóc, naprawdę pomaga (niekoniecznie intensywny), a dwa - niektóre dziewczyny histeryzują przy miesiączce, więc można być nastawionym nieco podejrzliwie. Np. moja kuzynka, niby umiera, cierpi i można by już wzywać karetkę, po pięciu sekundach jej przechodzi, bo pojawiło się fajne żarcie (albo zapomniała, że ma okres).
No i generalnie jeszcze, nie łam się, czasem jest tak, że okresy w pewnym momencie przestają być tak bolesne, może akurat to twój przypadek. I jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, idź do lekarza.
U mnie na silniejszy ból działa jedzenie. To nie żart. Czasami chce mi się po prostu wymiotować jak popatrzę na jedzenie, żuję kawałek z przeświadczeniem, że go nie przełknę, ale po wmuszeniu konkretnej ilości, przechodzi mi ból. Brzmi idiotycznie, ale działa.
Może placebo? Coś w rodzaju "niedobre ale pomoże", a skoro nie masz ochoty jeść...
Ja mam wręcz przeciwnie. Jedzenie to najgorsze co mogę zrobić w pierwszy-drugi dzień. Wystarczy, że zjem coś małego a żadne leki mi nie pomogą z bólem.
Jeśli coś jest idiotyczne, ale działa to nie jest idiotyczne :-)
Podobno właśnie dobrane odpowiednio tabletki antykoncepcyjne potrafią znacząco złagodzić dolegliwości. W moim przypadku jest o jakieś 70% lepiej, a wcale nie miałam aż tak mocnych objawów, jak Ty.
potwierdzam
również potwierdzam. w zeszłym miesiącu je odstawiłam i tydzień temu, gdy nadeszła miesiączka zaczęłam umierać. hardcorowych przypadkach używam "Nimesil" - zawiesina, która jest na bóle kręgosłupa i bolesne miesiączki. szybko zaczyna działać, więc jest wart uwagi.
O tak nimesil jest dobry. Tylko że przez 10 lat mój organizm się chyba trochę uodpornil na niego i w ciągu dnia z 8 ich mi idzie po dwa na raz. Chyba muszę coś innego równie dobrego poszukać.
Również potwierdzam biorę i jest o wiele lepiej, a bóle były okropne
Na mnie działa pozycja boczna bezpieczna 😁 Układam się w tej pozycji na łóżku, rozluźniam wszystkie mięśnie i czekam. Zwykle przechodzi po kilku minutach. Raz miałam tak silny ból, że miałam wrażenie, że zacznę chodzić po ścianach, wtedy pomógł dopiero ketoprofen...
Trzymaj się i łącze się w bólu ;)
Mnie brzuch boli jedynie pierwszego pełnego dnia, czyli jak dostanę popołudniu, to boli na drugi dzień dopiero od rana do wieczora. Potem w niczym mi okres nie przeszkadza, większość dnia w ogóle nie czuję, że go mam.
Współczuję tym kobietom, które co miesiąc muszą zmagać się z tym, z czym Autorka... Nie wyobrażam sobie czuć się tak źle każdego miesiąca przez około tydzień... Nie ma możliwości złagodzenia objawów? Jakieś leki, okłady, czy ćwiczenia rozluźniające? Może jakieś kompresy? Kurczę, fatalna sprawa...
Bóle z reguły trwają 2 dni, max 3, ale 1-2 dzień tragedia
Może nie jest to jakiś dobry sposób, ale mi pomaga. Otóż wyobrażam sobie, że mój brzuch spowija niebieski pancerz świetlny. Wiem że brzmi absurdalnie ale siła sugestii robi swoje 😁.
Ps: działa też na inne bóle :)
Lekkie przechodzenie okresu powinno wywołać jeszcze delikatniejsze obchodzenie się z przez niego cierpiącymi - "bo ja mam lekko i nie umiem sobie nawet wyobrazić tego, co musisz znosić".
Ale nie, mamy cholerną mentalność "jak mnie nie boli, to ciebie też nie może"...
Ja biorę tabletki o nazwie "Mel". Jak normalnie zwijam się z bólu, tak te pomagają.
A byłaś u lekarza? U ginekologa? Jeżeli nie to od tego zacznij. A jeżeli byłaś i Ci nie pomógł to idź do innego.
Silne bóle nie muszą oznaczać problemów, niektóre kobiety przechodzą te dni lepiej inne gorzej, znacznie gorzej, że nawet ketonal nie pomaga :/
Co nie zmienia faktu, ze powinna udać się do ginekologa bo takie bóle mogą tez oznaczać coś złego.
Popieram! Zmiana lekarza. Jak nie ten to inny odkryje co jest nie tak.
U mnie przyczyna jest tylozgiecie macicy. Na to nie ma lekarstwa :(
Właśnie dzisiaj umieram z bólu. Próbowałam ogrzać podbrzusze termoforem, tabletki. Nic nie działa. Bardzo zazdroszczę dziewczynom, które w takie dni radośnie skaczą, biegają i się cieszą. Ja niestety takiego szczęścia nie mam.
Polecam Nimesil. Tez kiedyś miałam takie mocne okresy, z bólu wymiotowalam. Udałam się do ginekologa, który przepisał mi tabletki antykoncepcyjne. Teraz jak biorę je już kilka miesięcy mogę stwierdzić, że czuje się na prawdę dobrze. Mogę łazić, sprzątać w te pierwsze dni. Nie ma się co męczyć